Zbrojenia

Codziennie, o poranku, Tallinn się zbroi. Tysiące pustych butelek odmaszerowuje na spoczynek. Zastępują je pełni energii nowi wartownicy ludzkich radości i szaleństwa. Dojeżdżają pancernymi wozami, które odchodzą zaraz po odgięciu lusterek. Wybija dziewiąta. Nadchodzą spragnieni orędownicy dobrej zabawy. Przemierzają kilometry starych ulic, na które zerkają z góry ciemne okna. Nie pozostawiają śladów na pamiętających przedziwne historie kamienicach. Zachodzi słońce. O, i już wschodzi. Idą spać. Czas na zbrojenia.