Na rozpoczęcie tygodnia

stoi warszawa zakorkowana
huczy i dyszy z samego rana
samochód na torach ulice zamknięte
ot i zabawy mi niepojęte
do pracy spieszą tu całe miliony
ale tylko kto zdąży będzie zbawiony
bo w pracy serio to nie przelewki
nieco się spóźnisz i lecą kurewki

(to ostatnie to żart, spóźnianie się jest niemal zapisane w mojej umowie)