Rondo Daszyńskiego vs Plac Zawiszy, czyli Polska w budowie vs Polska w ruinie

Rondo Daszyńskiego vs Plac Zawiszy, czyli Polska w budowie vs Polska w ruinie

Przez prawie dwa lata mieszkałem w połowie drogi między Rondem Daszyńskiego a Placem Zawiszy. Nadal brzydka, tzw. bliska Wola. Przy Placu Zawiszy kolorowy hotel, baraki, szmaty wielkopowierzchniowe. Dalej na północ słynna Karczma, Statoil, centrum meblowe, szare budynki RWE i na mecie metro otoczone połyskującymi biurowcami. Wszystko obecny lub przyszły plac budowy.

Na rozpoczęcie tygodnia

Na rozpoczęcie tygodnia

stoi warszawa zakorkowana
huczy i dyszy z samego rana
samochód na torach ulice zamknięte
ot i zabawy mi niepojęte
do pracy spieszą tu całe miliony
ale tylko kto zdąży będzie zbawiony
bo w pracy serio to nie przelewki
nieco się spóźnisz i lecą kurewki

(to ostatnie to żart, spóźnianie się jest niemal zapisane w mojej umowie)