Ogromnym plusem pracy na Słowacji jest ilość wolnych od pracy dni. Słowacy mają wolne nie tylko w wielkanocny poniedziałek, ale również Wielki Piątek. Dzięki temu, że wielkanocny długi weekend wydłużył się do 4 dni mogłem wybrać się kawałek dalej. Obrałem kierunek Słowenii, którą chciałem odwiedzić już w zeszłe wakacje.
Na wyjazd do Słowenii długo czekałem, ale warto było. W Lublanie zatrzymałem się u Matica. Później przyszedł czas na Koper i rowery z Sergiem wzdłuż wybrzeża. Izola i Piran – wspaniałe miejsca, a potem powrót deszczową nocą do Kopru. Następnego dnia jeszcze spotkanie z Ale w Trieście, z powrotem do Kopru na stopa. Lublana na kilka godzin i powrót.