Czasem trudno uwierzyć jak bogata w historia może być ziemia, po której stąpamy. O ile w Polsce, czy na Słowacji podręczniki historii usilnie starają się przekazać tę ogólną wiedzę o ludziach, którzy zamieszkiwali każdy z tych krajów chociażby jeszcze przed kilkudziesięciu laty, o tyle nie zawsze ludzie zdają sobie sprawę z pamiątek, które w jakiejś części świadczą o historii aż po dziś dzień.
W Bratysławie (i na Słowacji) jest kilka takich rozdziałów, które w mniejszym lub większym stopniu zostały zapomniane. Najczęściej są to historie mniejszości narodowych zamieszkujących ten kraj przed wojną, ale też pamiątki po poprzednich reżimach.
To, co mnie najbardziej ciekawi z tego utraconego dziedzictwa, może jest to ciekawość, którą przywiozłem ze sobą z Podlasia, to żydowska historia Bratysławy i Słowacji. Przyznam się szczerze wiem niewiele (jeszcze), ale zdaje się, że Słowacy wcale nie wiedzą więcej… Latem w pobliżu katedry św. Marcina stanęła replika (3/4) synagogi pochodzącej z końca XIX w. i będącej przed stu laty centrum życia społeczności żydowskiej.
Synagoga została zniszczona w trakcie II wojny światowej, a w latach 60. ubiegłego wieku budowa mostu i drogi przecięła na pół dawną dzielnicę żydowską ostatecznie zamykając ten rozdział historii miasta. Dzisiaj (na stałe) upamiętnia ją pomnik i obraz wyryty na ścianie fundamentów podtrzymujących Most SNP.
Podobny los do tego, jaki spotkał synagogę podzielił dawny cmentarz żydowski. Znajdował się ona niedaleko od centrum miasta, w pobliżu dzisiejszego przystanku komunikacji miejskiej Chatam Sofer. Ciekawostką jest, że ze względu na niewielką ilość miejsca cmentarz był warstwowy – kolejne warstwy ziemi tworzyły nowe miejsca na groby.
Mniej więcej w tym samym czasie, co dzielnica, pod wzgórzem zamkowym powstał tunel, który paradoksalnie łącząc dwa miejsca ważne dla społeczności żydowskiej, pogrzebał jej historię. Wylot tunelu tramwajowego oznaczał zniszczenie cmentarza. W części, która nie została wybetonowana postawiono monument upamiętniający cmentarz i żydowską historię miasta. Szkoda, że monument można odwiedzić dopiero po kontakcie telefonicznym.
To pierwsza z notatek o nieco zapomnianych rozdziałach w historii Bratysławy i Słowacji. Będzie więcej. Będzie też więcej o historii Żydów na Słowacji.