„Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. Ja także posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w początkach.” Bolesław Prus, „Kamizelka”.
Wspomnienia można kolekcjonować na różne sposoby. Podróżując, poznając świat i ludzi, uczestnicząc w wydarzeniach staramy się zapamiętać, zachować dla siebie jak najwięcej. Zdjęcia, filmy, muzyka, ale i zbiorek osobliwości. Od lat zbieram małe pamiątki. Jesienne liście, bilety z seansu z kimś wyjątkowym, stara pocztówka, skarb znaleziony gdzieś w trawie, czy kamyk wykopany na plaży.
Dwa lata temu dostałem „pudełko na głupotki”. Pudełko jest jak schowek na magię, która dzieje się wokół mnie. Wrzucam do niego wszystkie te małe rzeczy, nośniki najlepszych wspomnień.
Są też rzeczy, których nie da się zapisać w żaden sposób. Są dni kiedy świeci słońce zupełnie jak w dniu kiedy wyruszałem na kolejną przygodę, powiewa ciepły wiatr pierwszego dnia wakacji, a powietrze pachnie wiosną ostatniego roku. Wspomnienia powodują, że przeszłość nabiera rumieńców, beznadziejnie woła o powtórzenie. Beznadziejnie bo wie, że pozostanie tylko obrazem w pamięci wywołującym uśmiech na twarzy.