Bratysława i cała Słowacja niestety cierpią na deficyt muzeów dobrych i bogatych w sztukę przez duże „S”. Jednym z nielicznych wyjątków jest Muzeum Sztuki Danubiana Meulensteen, popularnie zwane Danubiana.
Muzeum położone jest w Čunovie – przedmieściu Bratysławy położony ok. 20 km na południe od centrum miasta. Danubiana leży na półwyspie (czy właściwie wyspie połączonej groblą z brzegiem) na Dunaju. Z tego cypla rozciąga się wspaniały widok na Dunaj i zalew, niewielki port i lasy na obu brzegach rzeki.
Muzeum zostało otwarte w 2000 roku z inicjatywy Holendra Gerharda Meulensteena i Słowaka Vincenta Polakoviča. Tego drugiego pana miałem nawet okazję spotkać w trakcie mojej wizyty. Trochę dziwny typ – biegał po całym muzeum i wydawał polecenia, ale jakby dla siebie. Potem mówił do mnie po niemiecku, angielsku i słowacku – pytał czy jestem z Niemiec, czy mówię po niemiecku i czy jestem artystą (oczywiście, że tak ;). Wyglądał przy tym na nieobecnego – prawdziwy człowiek sztuki.
Moją wędrówkę do muzeum ułatwił okoliczny mieszkaniec, który podwiózł mnie kawałek. Okazało się, że jest artystą („takie hobby”) i przed 9-ma laty miał w Danubianie wystawę swoich grafik, całych 30 sztuk. Dziś mieszka na wyspie na Dunaju na pograniczu słowacko-węgierskim. Takie miejsca chyba przyciągają artystów.
Muzeum prezentuje sztukę nowoczesną. Obecnie są to rzeźby Karla Prantla (04.01-17.03) oraz obrazy Bahramy Hajou (19.01-17.03). Szczególnie prace tego drugiego są zachwycające. Wokół muzeum porozstawiane są rzeźby i instalacje, które dają do myślenia. Dobra kombinacja.
Wstęp do muzeum kosztuje 6 euro. Dojechać tutaj można autobusem nr 91 lub 191 do Rusoviec lub Čunova i stamtąd autobusem 90. Dysonując czasem można też się przejechać rowerem lub wybrać się na długi spacer hradzą – lasy i bliskość Dunaju zagwarantują przyjemny dzień.