Zbrojenia

Codziennie, o poranku, Tallinn się zbroi. Tysiące pustych butelek odmaszerowuje na spoczynek. Zastępują je pełni energii nowi wartownicy ludzkich radości i szaleństwa. Dojeżdżają pancernymi wozami, które odchodzą zaraz po odgięciu lusterek. Wybija dziewiąta. Nadchodzą spragnieni orędownicy dobrej zabawy. Przemierzają kilometry starych ulic, na które zerkają z góry ciemne okna. Nie pozostawiają śladów na pamiętających przedziwne historie kamienicach. Zachodzi słońce. O, i już wschodzi. Idą spać. Czas na zbrojenia.

Estońska pogoda

Pakując się na wyjazd do Estonii usłyszałem pytanie “A kurtki nie bierzesz?”. Roześmiałem się. Nie jest tak źle, ale nie ma tu też (zwykle) pogody znanej z plaż Morza Śródziemnego.

Jak na złość po słonecznym, spędzonym w autobusie dniu, kolejny okazuje się deszczowy. Oczywiście nawet w takiej sytuacji można odnaleźć plusy – łatwiej skupić się na nauce (w końcu to kurs językowy)… o ile wcześniej nie zaśnie się. Mam nadzieję, że jednak szybko przestanie padać, bo chodzenie nawet po najpiękniejszym mieście