Wiosna zawitała na Słowacji (szczególnie w Bratysławie) dosyć wcześnie, bo już pod koniec lutego. Oczywiście ostatni miesiąc upłynął na zmaganiach zimowo-wiosenno-letnich, ale to nic. Przyszedł czas na podróże. Gdyby nie permanentna pogoń za deadlinami już miesiąc temu zdałbym relację z jednodniowej wyprawy do Komarna. No cóż, relacja dopiero dziś.

Komárno - Stare Miasto
Komárno jest o tyle ciekawą miejscowością, że łatwiej tam się dogadać po węgiersku