Żeby powiedzieć, że zna się jakieś miasto, trzeba wiedzieć gdzie bywać. Niektórzy wymieniają najbardziej luksusowe sale i salony, ale moim zdaniem bywanie w mordowniach, spelunach i dziurach pomaga zrozumieć i poznać określone miejsce.
W Bratysławie takich miejsc nie brakuje. Oto 5 najdziwniejszych miejsc w Bratysławie.
Kop Saloon (Kollárovo námestie 20)
Zdecydowanie fenomen. Na ścianach wisi tutaj właściwie wszystko – instrumenty, obrazy, maski gazowe… Można tutaj obejrzeć mecz w doborowym towarzystwie zapewne pamiętającym jeszcze początki tego miejsca. Można napić się taniego piwa. Można przeczytać książkę. Można kupić jeden z obrazów przedstawiających nieproporcjonalne nagie kobiety…
Novopacká Piváreň (Špitálska 27)
To miejsce chyba nigdy nie jest puste, przy drewnianych stołach i ławach zawsze zasiadają goście. Piją na umór – czasem ktoś się przewróci, czasem spadnie z krzesła. Czasem można zobaczyć nawet dzikie tańce barmanek nie pierwszej młodości z młodymi chłopakami, ale już z wybrakowanym uzębieniem. Czasem kogoś zabierze pogotowie. Tanie piwo i borowiczka.
U Dežmára (Klariska 1)
Ponoć to miejsce na trwałe związane ze słowackim półświatkiem muzycznym. Na pewno bywają tutaj osobowości – mówią do siebie, albo do ciebie, ale ty i tak tego nie rozumiesz. Na piętrze klub, którego większość raczej nie odwiedza, ale i tam można znaleźć osobliwości.
RockOK (Šafárikovo námestie 4)
W dzień wydaje się spokojnym miejscem na piwo. W nocy zlatują się tutaj różnej maści amatorzy szalonej zabawy. Wiadomo, jak już się wszyscy zlecą to i miejsce buzuje pełną ferią barw – łysi, zakolczykowani, wytatuowani, w bikejach i na biało. Każdy wejdzie, każdy znajdzie coś dla siebie. Freak show jak się patrzy.
U Očka (Karpatská 3)
Miejsce popularnie zwane „Simpsonami”. To ze względu na dekoracje. Miejsce z tanią wódką i tequilą. Być może dlatego można tutaj spotkać licznych niepełnoletnich i pijanych.